Historia

INFORMATOR – ŚCIEŻKI PIELGRZYMOWANIA NOCNEGO

Żyjemy w trudnych czasach. Zachodzące zmiany w różnych dziedzinach naszego życia powodują, że często czujemy się zagubieni. Przełom wieków XX i XXI dostarczył i wciąż dostarcza nam dodatkowych przeżyć. Na ten nowy czas Boża Opatrzność wyznaczyła nam nowe zadania, którym jesteśmy w stanie sprostać jedynie z pomocą Najwyższego Boga. Szerzące się na świecie zło mamy przezwyciężać dobrem. Stąd powstała myśl organizowania pieszych nocnych pielgrzymek do Mokobód celem pokuty za przewinienia popełnione wobec Boga i bliźniego. Jednocześnie pielgrzymka ma nas uczyć duchowo. Jako świeccy apostołowie, na wezwanie Kościoła w ostatnich czasach, podjęliśmy ten rodzaj modlitwy i ofiary. Uczymy się ,,apostolstwa przez krzyż”, tj. gotowości na przyjęcie wszystkich trudów i cierpień. Stąd tak ważne jest adorowanie Krzyża. Idzie On na czele pielgrzymów, jako symbol głębokiej wiary. Oświetlony z dwóch stron, jest widoczny z daleka. Wokół niego się gromadzimy i z niego czerpiemy siły. Jako organizator pielgrzymki, na początku miałam dużo wątpliwości, czy uda mi się pociągnąć za sobą innych. Zaufałam Bogu i Matce Najświętszej. Z pomocą łaski Bożej myślę, że udało mi się. Przez 3 lata, co miesiąc, szliśmy do Matki Bożej Budzieszyńskiej, aby wypraszać łaski potrzebne dla nas samych. W niniejszym informatorze chciałabym podzielić się naszymi przeżyciami z nadzieją, że w przyszłości będzie nas coraz więcej uczestniczyć w tych nocnych pielgrzymkach. Może za naszym wzorem pójdą inni, w różnych regionach naszego kraju. Przecież świętych miejscu kultu Matki Bożej mamy w Polsce wiele. Na łamach tego informatora pragnę gorącym sercem podziękować za pomoc w organizowaniu pielgrzymek proboszczowi parafii katedralnej w Siedlcach ks. Henrykowi Wierzejskiemu, który jest zawsze w katedrze i błogosławi nas na ten pielgrzymi trud, przewodnicząc modlitwom Apelu Jasnogórskiego. Serdeczne ,,Bóg zapłać” kieruje do ks. Józefa Szajdy, który niejednokrotnie wspierał nas duchowo, idąc z nami do Niepokalanej Matki. Pragnę też podkreślić duże zaangażowanie dotychczasowego proboszcza parafii Mokobody ks. Jana Kurowskiego i ks. wikarego Tadeusza Turyka. Dziękują za ich posługę w konfesjonale, głoszone Słowo Boże, odprawiane przez nich przed Obrazem Matki Bożej Budzieszyńskiej Msze św. Ponadto na plebanii czekała zawsze na pątników gorąca herbata, ciasto a czasem nawet bigos. Za wszystko to, za całą gościnność składam gorące podziękowanie. Szczególnie mocno dziękuję Danusi Sobiczewskiej, która jest współorganizatorem naszego pielgrzymowania i bierze czynny udział we wszystkich sprawach. Dziękuję serdecznie Siostrom prowadzącym śpiew, służbie porządkowej wraz z br. Jankiem z Mokobód oraz tym wszystkim, którzy noszą sprzęt pielgrzymkowy. Dziękuję też bratu Eugeniuszowi Toczyskiemu za jego wyjątkową aktywność pielgrzymkową i za organizowanie nam drogi powrotnej przez zabezpieczenie odpowiedniej ilości autobusów. Korzystając z okazji, chcę podziękować wszystkim siostrom i braciom za głęboką, płynącą z serca modlitwę oraz za wspieranie mnie w jakikolwiek sposób w moich poczynaniach, bez Was nie byłoby pielgrzymek.

OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA NOCNYCH PIELGRZYMEK DO MOKOBÓD

Piesze nocne pokutne pielgrzymki mają już swoją tradycję. Od 1993 r. m.in. pielgrzymi przebywają trasę z Warszawy – Błonie do Niepokalanowa. Uczestnikiem takiej pielgrzymki była p. Henryka Borkowska z Siedlec. Podczas jednej z pielgrzymek pomyślała, że mogą one również wyruszać z Siedlec do któregoś sanktuariów podlaskich, np. do Mokobód, gdzie znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Budzieszyńskiej. Pomysł przerodził się w rzeczywistość. Pani Henryka postanowiła organizować nocne pokutne pielgrzymki o nawrócenie grzeszników. Pielgrzymka wyrusza w ostatnią sobotę miesiąca. W szczególnych przypadkach mogą nastąpić zmiany (np. ważne święta). Inauguracyjna pielgrzymka odbyła się 31 stycznia 1998 r. Pielgrzymowanie rozpoczynała grupa 18 osób w bardzo mroźny styczniowy wieczór. Ten trud podjęto mimo przestróg w środkach masowego przekazu, przed wychodzeniem z domu na dłuższy czas. Odtąd pielgrzymki wyruszają w każdą ostatnią sobotę miesiąca. Odbyło się już ich przez 3 lata 36. Z czasem pątników przybywało. I tak: 31.01.1998 r. w pielgrzymce uczestniczyło 18 osób. 31.01.1999 r. było ponad 100 pielgrzymów, a 29.01.2000 r. szło już 165 osób. W miesiącach letnich idzie dużo więcej pątników. Głównym przewodnikiem grupy pielgrzymkowej jest p. Henryka Borkowska, dla pielgrzymów siostra Henia. Pragnieniem Jej jako organizatora jak i pielgrzymów jest, by w tym trudzie pielgrzymom przewodził kapłan. W kilku pielgrzymkach wziął udział ks. kanonik Józef Szajda. W dwóch pielgrzymkach uczestniczył też ks. Stanisław, misjonarz, który dał przykład żarliwej modlitwy. (Może w przyszłości, jeśli Pan Bóg pozwoli, będzie szło z nami więcej księży.) Przed rozpoczęciem pielgrzymki pątnicy adorują Krzyż Pielgrzymkowy w Katedrze siedleckiej. Adoracja Krzyża ma też miejsce w czasie odpoczynku w Kisielanach i podczas Mszy św. odprawianej na zakończenie pielgrzymki w Mokobodach. Każda pielgrzymka oprócz intencji głównej o nawrócenie grzeszników, zabiera też intencje, które podaje ks. Henryk Wierzejski, proboszcz Katedry siedleckiej podczas Apelu oraz indywidualne szczegółowe intencje, które pątnicy składają na ołtarzu przed Matką Bożą Budzieszyńską w Kościele parafialnym w Mokobodach. Idąc do Maryi pielgrzymi spełniają jej wolę wyrażoną w Fatimie i orędziach medziugorskich, aby ludzie odmawiali 3 części różańca sercem. Chcielibyśmy by ta piękna modlitwa płynęła nocą do nieba. Istotnym elementem pielgrzymki jest odprawienie Drogi Krzyżowej, a w czasie postu i śpiew ,,Gorzkich Żali”. Nabożeństwo Drogi Krzyżowej ma szczególny charakter, bowiem odprawiane jest w drodze, przy dość dużym umęczeniu, co bliżej stawia cierpienie Chrystusa. Na pielgrzymkach pątnicy dzielą się wrażeniami i przeżyciami duchowymi doznanymi podczas innych pielgrzymek, do miejsc takich jak np.: Rzym, Medziugorje. W czasie kilku kolejnych pielgrzymek o swoich przeżyciach opowiadała s. Helena Sosnowska – autorka wspomnień (książki – relacji) pt. ,,Byliśmy w Medziugorju”. Bardzo ważną rzeczą w organizowaniu pielgrzymki jest sprawa bezpieczeństwa, toteż siostra Henryka na początku zawsze przypomina o zasadach bezpieczeństwa. Są też wyznaczeni porządkowi, którzy czuwają nad oświetleniem i kierują ruchem. W organizowaniu pielgrzymek bardzo dużo pomaga brat Eugeniusz, który aktywnie uczestniczy w modlitwach na trasie oraz organizuje autokary, którymi pielgrzymi wracają do domów. Kapłani w Mokobodach, urzędujący tam na stałe czy też przybysze, poświęcają swój trud dla nas. Muszą przecież wcześniej wstać, bo ok. 5.00 już jesteśmy na miejscu. Widać jednak radość, płynącą z ich serca. O wielkości przeżyć duchowych podczas nocnych pielgrzymek świadczy fakt, że kto raz podjął się trudu pielgrzymowania, ten chętnie uczestniczy w następnych pielgrzymkach. Są tacy, którzy nie opuścili żadnej pielgrzymki, a wielu uczestników odbyło 9-miesięczne lub 15-miesięczne na cześć tajemnic różańcowych nowenny.

25-LAT